Oznámení


#1 2012-08-09 10:25:17

 Ares

Nowy użytkownik

Registrovaný: 2012-07-23
Příspěvky: 1
Reputace :   

Historia Aresa

Nazywam się Ares, do kolonii karnej trafiłem za zabicie królewskich żołnierzy, należało się sukinsynom. Zaczęło się od pewnej wyprawy w której brałem udział ja wraz z kilkoma innymi królewskimi żołnierzami. Tak, tak byłem królewskim żołnierzem, teraz tego żałuję ale to dowiecie się czemu. Wracając do owej wyprawy, naszym zadaniem był patrol po pobliskiej wsi, niby nic nadzwyczajnego ale gdy tam dochodziliśmy wioska cała płonęła. Widzieliśmy tylko orków atakujących mieszkańców wsi i ograbiających wioskę z wszystkich dobrodziejstw. Ja oczywiście ruszyłem do ataku by bronić mieszkańców wsi, ale gdy się odwróciłem nikogo z moich towarzyszy nie było, uciekli w panice przed tym ze mogą zginąć. Nie pozostało mi nic innego jak walka z 4 orkami, na szczęście byłem świetnym wojownikiem i poradziłem sobie z tymi orkami lecz zostałem ciężko ranny. Miejscowi wieśniacy w zamian za mą pomoc zabrali mnie wraz ze sobą do innej wsi, tam też się mną zaopiekowali i opatrzyli me rany. Byłem tam przez 2 tygodnie, bo po prostu wcześniej nie miałem siły by wrócić do zamku. Jednak po tych 2 tygodniach wróciłem do Zamku, zabrałem się wraz z jakimś miejscowym Handlarzem który miał zamiar jechać do zamku, wskoczyłem na jego wóz i pojechaliśmy, po całym dniu podróży dojechaliśmy do zamku. Gdy wszedłem do zamku wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli... Okazało się ze żołnierze którzy byli ze mną uciekli do zamku, poinformowali króla ze zabili Hordę orków a ja zginąłem. Gdy się o tym dowiedziałem myślałem za powieszę tych żołnierzy na słupach za ich własne jaja... Gdy dochodziłem do sali tronowej, by opowiedzieć o wszystkim królowi, zostałem pojmany za to ze niby podszywam się pod królewskiego żołnierza i za zmarłego w walce... Zostałem wtrącony do lochów, tam też poznałem pewnego królewskiego dowódcę, który też został wrzucony do lochów bez przyczyny... Zwał się Lee, razem złożyliśmy przysięgę, ze gdy tylko wyjdziemy z tych śmierdzących lochów zemścimy się na tych którzy nas wpakowali w to gówno. Tak też zrobiliśmy, po miesiącu spędzonym w celi zostaliśmy wypuszczeni. Wraz z Lee udaliśmy się do małej wioski i tam zaczęliśmy się przygotowywać. Był tam świetny kowal więc o oręż i pancerz nie musieliśmy zbyt długo starać. Gdy juz byliśmy jako tako uzbrojeni i wyszkoleni weszliśmy do miasta, tam też spotkałem 3 żołnierzy którzy uciekli z pola walki i powiedzieli królowi ze pokonali orków lecz ja sam poległem... nie czekałem zbyt długo i nie interesowało mnie ze wokół nas jest mnóstwo ludzi, wyciągnąłem miecz i każdemu z nich spadły głowy, wielką przyjemność mi to sprawiło więc postanowiłem jeszcze pomóc Lee, okazało się ze Lee ma zamiar zrobić zamach na samych królewskich oficerów. Szybko pobiegliśmy w stronę sali tronowej i weszliśmy do niej. Był tam król i oficerowie na których Lee planował się zemścić, cieszyło go jeszcze bardziej to ze sam król zobaczy jaki błąd popełnił nie słusznie go oskarżając. Wyjęliśmy miecze i przystąpiliśmy do ataku, poszło szybko bo nikt się nie spodziewał ze może się coś takiego stać, król po prostu nie wiedział co uczynić... Patrzył na mnie jak na ducha a na Lee z wielkim przerażeniem. Lee powiedział ze następny będzie sam król i w tym momencie do sali tronowej weszło chyba z pół armii królewskiej, zostaliśmy oczywiście brutalnie pobici i skazani na śmierć. W oczekiwaniu na egzekucję przyszedł król, powiedział ze nie zostaniemy zabici lecz wtrąceni do kolonii karnej. Tak też się stało, następnego dnia upuściliśmy Myrtane i ruszyliśmy w odległe krainy, po wielu dniach spędzonych w podróży do owej kolonii ja wraz z Lee przysięgliśmy ze gdy tylko wyjdziemy z tej przeklętej kolonii zabijemy króla. Zbliżaliśmy się juz do miasta Khorinis i do kolonii karnej. Zostaliśmy wrzuceni do tej przeklętej bariery wraz z ładunkiem towarów z zewnętrznego świata. Po paru dniach wędrowania po świecie udało nam się znaleźć jakiś nie zamieszkany przez nikogo kawałek ziemi. Zaczęliśmy się tam osiedlać i z biegiem czasu przybywali do nas nowi ludzie. Zaczęliśmy budowę naszej osady. Stworzyliśmy pola ryżowe by wyżywić tych wszystkich ludzi przychodzących i osiedlających się u nas. Nazwaliśmy się Nowym Obozem, i zaczeliśmy rekrutację wojowników do ochrony obozu.Postanowiliśmy ze będą oni najemnikami. Pewnego dnia do naszego obozu przybył mag, zwał się Saturas, był magiem Wody i powiedział za zna sposób na zniszczenie bariery. Z początku nie wierzyliśmy w to lecz my sami nie mieliśmy lepszego pomysłu na wydostanie z bariery. Do naszego obozu zaczęło przychodzić coraz więcej ludzi, przybywali skazańcy,magowie a nawet byli wojownicy z chęcią zemszczenia się na królu. Pewnego dnia pod bramy obozu zawitali strażnicy z Starego Obozu... powiedzieli ze to są ich ziemie i ze mamy się z tąd wynosić i wracać do kopalni. Nie pozostało nam nic innego jak walka, ja Lee i inni wojownicy zaczeliśmy atakować strażników, Wygraliśmy lecz ponieśliśmy wielką stratę... Wielu z naszych wojowników zginęło, ale co gorsza Lee też nie przeżył. Poprzysiągłem sobie ze zrobie to co on sam chciał i zabije króla gdy tylko uda mi się wydostać zza bariery. Nasz obóz rósł w siłe, a Stary obóz już nie przychodził do nas bo wiedział za skończy się to dla nich źle. Zaczęliśmy wydobycie rudy tak jak było w pomyśle Magów. Teraz czekamy na odpowiednią chwile by się wyrwać z tego piekła. Walki ze Starym obozem są coraz częstsze i bardziej brutalne. A co potoczy się dalej ? To już zależy od Mych ludzi, czy wygramy ze starym obozem ? kto to wie... Ale wiem jedno...

POMSZCZĘ LEE ZA WSZELKĄ CENĘ!   


Jestem z Nowego Obozu i możecie mnie pocałować w Dupę.

Offline

 

#2 2012-08-09 10:52:38

Klon

Użytkownik

Registrovaný: 2012-08-01
Příspěvky: 45
Reputace :   

Re: Historia Aresa

Bardzo piękna historia

Offline

 

#3 2012-08-09 11:03:21

 Vareth

Moderator

Místo: warszawa
Registrovaný: 2012-07-22
Příspěvky: 36
Reputace :   

Re: Historia Aresa

Zaje@#!$%^$

Editoval Vareth (2012-08-09 11:03:54)

Offline

 

#4 2012-08-09 11:48:14

Klon

Użytkownik

Registrovaný: 2012-08-01
Příspěvky: 45
Reputace :   

Re: Historia Aresa

Myślałeś o napisaniu książki? Mówię serio

Offline

 

#5 2012-08-09 16:05:12

 Ares

Nowy użytkownik

Registrovaný: 2012-07-23
Příspěvky: 1
Reputace :   

Re: Historia Aresa

Heheh xd nie. Po prostu lubię takie Historyjki pisać szkoda ze nie widziałeś moich 2 poprzednich


Jestem z Nowego Obozu i możecie mnie pocałować w Dupę.

Offline

 

#6 2012-08-09 21:20:36

Pimpek

Nowy użytkownik

Registrovaný: 2012-07-31
Příspěvky: 1
Reputace :   

Re: Historia Aresa

Piękna historia. Jest kilka powtórzeń wyrazowych, ale ja tak mam, że błędy wyłapuje od razu . Congratulations !

Offline

 

#7 2012-08-11 07:28:46

MrShield

Nowy użytkownik

Registrovaný: 2012-08-10
Příspěvky: 2
Reputace :   

Re: Historia Aresa

Aż sie wzruszyłem . To taka piekna historia !

Offline

 

#8 2012-08-11 14:56:21

Klon

Użytkownik

Registrovaný: 2012-08-01
Příspěvky: 45
Reputace :   

Re: Historia Aresa

Czytałem twoje poprzednie historie o tym jak zostałeś bandytą a potem beliarowcem

Offline

 

#9 2012-08-11 15:38:08

 Ares

Nowy użytkownik

Registrovaný: 2012-07-23
Příspěvky: 1
Reputace :   

Re: Historia Aresa

i która najlepsza ?


Jestem z Nowego Obozu i możecie mnie pocałować w Dupę.

Offline

 

Zápatí

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wrestlingforumgame.pun.pl www.soldierspolish.pun.pl www.pkm-gra.pun.pl www.stalkerium.pun.pl www.internetowo.pun.pl